Wyjaśnijmy sobie jedno: jeśli wpisałaś to hasło w wyszukiwarkę, to znaczy że masz z tym problem. Bycie stroną kończącą związek nie jest miłe i przyjemne, ale możesz sobie to ułatwić – bo po co dłużej się męczyć?
Czasem w związkach przychodzi taki moment, że już nie wiesz. Nie wiesz do czego to zmierza, czy to ma sens, czy nadal kochasz, czy tego chcesz od życia. Jeśli zaczynasz mieć jakiekolwiek wątpliwości, to znaczy że jak najszybciej powinnaś (powinieneś) zrobić odwrót. Pamiętaj – im dłużej z kimś jesteś, tym bardziej się przywiązujesz. A przywiązanie to nie jest miłość. To bycie dalej z tą osobą, bo… Przecież od zawsze z nią jesteś.
Przywiązanie to nie miłość.
Odpowiedz sobie na jedno podstawowe pytanie. Bez tego zabraniam Ci czytać dalej. Czy ważniejszą osobą dla Ciebie jesteś Ty, czy ktoś obcy? Jeśli ktoś obcy, otwórz okno i skocz – będziesz się męczyć krócej niż trwanie w związku bez przyszłości. Jeśli już wiesz, że przede wszystkim powinnaś dbać o własne szczęście, czytaj dalej. Wiesz również, że z tą osobą już nie jesteś szczęśliwa. Co teraz?
1. Spójrz na chłodno na swój związek
Ja wiem, że według większości ludzi tzw. etap zauroczenia mija. Nie zgadzam się z tym. Kiedy kogoś kochasz i jesteś z tą osobą szczęśliwa, to motylki w brzuchu masz zawsze. Nawet kiedy widzisz ikonkę przychodzącej wiadomości. Przestałaś czuć szczęście? Budzisz się i chodzisz spać z myślą: japierdolęjutroznowutosamo? Chcesz takiej codzienności przez resztę swojego życia?
2. Twoje życie już do końca będzie wyglądało w ten sposób.
Albo będzie gorzej. Ludzie się zmieniają. Zmieniają się też plany, oczekiwania, priorytety…. Zmieniasz się Ty i Twój partner. Nie razem. Każde z osobna. W pewnym momencie możesz stwierdzić, że idziecie w przeciwnych kierunkach. Ty chcesz coraz więcej i coraz lepiej, a ta druga osoba stoi w miejscu. Lub odwrotnie. Twój partner goni za życiem a Ty wolisz usiąść na tyłku w miejscu i zapuścić głębokie korzenie. Takie coś nie działa. Przeciwieństwa się nie przyciągają.
3. Zrobiłaś wszystko, żeby ratować ten związek.
Związek, miłość, cierpliwość, wyrozumiałość… Nie kończą się z dnia na dzień. Twoje serce podjęło decyzję długo, długo przed tym, zanim uświadomi to sobie Twój mózg. Jeśli coś się psuje, to automatycznie próbujesz to naprawić. Ze związkiem jest tak samo. Co działa najlepiej? Wszystkie podręczniki mówią jasno: rozmowa. Ja Ci mówię: rozmowa nie działa. Działa zrozumienie partnera i jego potrzeb. Jeśli podjęłaś ten wysiłek, to albo wspólnie udało Wam się wypracować metodę reanimacji, albo wszystko się skończyło i teraz czytasz jak ułatwić sobie wyciągnięcie wtyczki.
4. Myśl o sobie.
Nie bądź cieniasem i pomyśl też o człowieku, którego masz zamiar zostawić. Jesteś tchórzliwą cipą, jeśli planujesz: napisać smsa, wysłać posłańca, zostawić kartkę. Miej chociaż odrobinę godności i szacunku dla osoby, z którą kilka lat bawiłaś się w dom. W tym momencie liczy się szczerość i szybkie, gładkie cięcie. Nie wytykaj błędów, bo ta sytuacja jest też Twoją winą. Przypomnij sobie, co robiłaś w kierunku naprawy związku i to powiedz. Powiedz też, jak się z tym czujesz. Bo możesz brzmieć jak bezuczuciowy robot mówiąc: to koniec – doszłam do ściany a chcę iść dalej. Unikaj kontaktu fizycznego, bo i bez tego w tym momencie druga strona zacznie zaprzeczać i próbować cię zatrzymać.
5. Nie zmieniaj decyzji pod wpływem emocji.
Sorry, ale jeśli męczysz się (załóżmy) rok, to łzy i głęboka rozpacz nie mogą mieć wpływu na Twoją decyzję. Ty też cierpisz i przeżywasz ten moment, ale bądź twarda – musisz mieć kontrolę nad sytuacją. W tej sytuacji bierz na klatę każdą obelgę i wypominanie tego, co Ty. Bo wiadomo, strona zrywająca to zawsze ta zła. Wyobraź sobie, jak Ty zareagowałabyś na takiego newsa. Nie daj sobą manipulować – on nie zrobi sobie krzywdy. Złość i wyrzuty są naturalną reakcją. Jesteś dorosła, więc zachowuj się poważnie i nie daj się wciągnąć w walkę na „bo Ty”. To głupie i niedojrzałe.
6. Zachowaj szczegóły dla siebie.
Tak samo niedojrzałe jest opowiadanie szczegółów zrywania. To prywatna część nie tylko Twojego życia, więc nikt nie dał Ci prawa do mówienia o tym. Sposób w jaki mówisz o swoim byłym, bardzo wiele mówi o Tobie. Miej szacunek do Waszego wspólnego życia. Obrażając byłego partnera obrażasz też siebie.
7. Zerwij kontakt.
Nie blokuj na Facebooku – zawsze mnie śmieszy fakt, że ludzie tak poważnie traktują świat wirtualny. Wystarczy, że usuniesz go ze znajomych. Po co Twój eks ma widzieć Twoje poczynania? Nie proponuj zostania przyjaciółmi – każdy wie, że to nie ma racji bytu. „Niedokończone sprawy” zakończ tak szybko, jak to tylko możliwe. Rozmawiaj przy tym uprzejmie i rzeczowo, ale bez emocjonalnych wstawek czy wspominania przeszłości. Jeśli druga strona bardzo przeżyła rozstanie, taki brak kontaktu pomoże jej odzyskać pion. To już nie jest Twoje życie, więc się nie wtrącaj.
8. Zaopiekuj się sobą.
To Ty bezdusznie zerwałaś, ale też będziesz opłakiwać rozstanie. Jednorazowo wolno Ci przypomnieć sobie wszystkie miłe chwile, które trzymały Cię w tym związku, ale też pamiętaj o tych gorszych, które doprowadziły Cię do obecnej sytuacji. Daj sobie czas na wyrzucenie wszystkich negatywnych emocji, które długo w sobie tłumiłaś. Zakopanie się w pluszowy koc, przed TV, z pudełkiem lodów czekoladowych to krótkotrwała i zwodnicza terapia – roztyjesz się i dostaniesz depresji. Zamiast tego wyjdź z domu i rób to, czego nie robiłaś do tej pory ze względu na partnera.
Wyjdź z domu i doświadczaj życia.
Teraz masz okazję do stworzenia swojego świata na nowo. Poznaj nowych ludzi i doświadczaj nowych sytuacji – zapisz się na dowolny kurs i poznaj innych uczestników, pojedź sama do miejsca, które zawsze chciałaś zobaczyć, zadbaj o swój rozwój osobisty. Zrób porządek w swoim życiu, żeby móc cieszyć się każdą chwilą, kiedy Twoje serce znowu zabije mocniej.
zdjęcie: 1