Uwielbiam pracować nad sobą, rozwijać się i uczyć się nowych umiejętności. Przy okazji świetnie się bawię. Skończyłam niszczyć mój dziennik, o czym możesz przeczytać TU. Teraz próbuję odkryć, co to właściwie jest, jeśli To Nie Książka.
Okładka To Nie Książki będzie się zmieniać. Wiem, bo podejrzałam niektóre strony. Nie przeglądałam… Tego kartka po kartce, bo chcę mieć niespodziankę.
Z tyłu jest informacja o właścicielu. Bo umieszczenie tego na początku byłoby zbyt mainstreamowe. Jak widać, To Nie Książka trafiła w moje ręce jakiś czas temu (jako prezent urodzinowy). Czekała na swój czas, bo chcę robić wszystko na świeżo.
TO JEST URZĄDZENIE REJESTRUJĄCE
Wypisałam wszystkie stałe i niezmienne wydarzenia mojego dnia codziennego.
TO JEST TAJNY AGENT* (zniszcz tę wiadomość zaraz po przeczytaniu)
Wiadomość zniszczona poprzez dywersję – teraz już nikt jej nie odszyfruje. Książka ukryta. Misja wykonana. Bez odbioru.
TO JEST TEST WYTRZYMAŁOŚCI (na nudę)
To było NAJNUDNIEJSZYCH 31 minut ever. Już po 10 minutach wiedziałam, że spokojnie wytrzymam z rękami w górze kilka godzin. W 25 minucie miałam kryzys, bo moja nuda osiągnęła apogeum. Potrzymałam jeszcze kilka minut, ale już dłużej nie mogłam nic nie robić.
TO JEST IMITATOR NATURY
Bezludna wyspa z Jurassic Park. To nie są ptaki. To Kecalkoatle.
TO JEST IRYTACJA
Natychmiast po napisaniu tego zdania nie mogłam dłużej patrzeć na tę stronę. To jest 100% irytacji.
TO JEST WYBÓR
Wybrałam stronę 56. Wykonałam zadanie 5 stron później, ale do 56 też wróciłam. Bo fajna.
TO JEST POJEMNIK (strona z wyboru)
W środku przechowywany jest przedmiot, który zmienia przeciętne rzeczy w niezwykłe.
TO JEST PRZEMIANA
Na początku strona była telefonem, który zmienił się w rozmowę. Rozmowa stała się ludźmi. Potem było życie, śmierć, biały (kolor), pustka, element, struktura, siła, działanie, efekt, eksperyment i naukowiec. Teraz jest Black Mesa. Co będzie dalej?
TO JEST PAKIET WSKAZÓWEK
Wskazówki pokazują drogę do celu. Co było celem w tym przypadku? Wykonanie następnego zadania, czy kryje się za tym coś więcej?
TO JEST WYMYŚLONE MIEJSCE
Moja własna planeta już żyje. Są cztery słońca, bo zmiana stref godzinowych podczas długich lotów jest poryta. Żeby nie było, słońca w tym samym momencie obracają się na drugą stronę, która nie świeci. Wtedy robi się ciemno i można spać. Minimalna temperatura to 15 stopni czegoś – na mojej planecie nie było Celsjusza, ale i tak jest ciepło. Maksymalna to 35 stopni, bo wtedy jest bardzo ciepło, ale da się normalnie funkcjonować. Jest jeden przywódca. Więcej osób decyzyjnych, to więcej odmiennych zdań. Mieszkańcy myślą o dobru drugiej osoby. W ten sposób każdy jest zadbany i szczęśliwy.
TO JEST WYWIAD
Dosyć… Intymny wywiad. Ale jeśli przypadkiem chcieliście to o mnie wiedzieć, to teraz wiecie :)
To jest pierwszy wpis z To Nie Książki. Kolejne będą się pokazywać w każdą sobotę i znajdziecie je TU.