Smak placków ziemniaczanych kocham, bo wracają wspomnienia z dzieciństwa, kiedy brałam do ręki świeżo usmażone placki i wracałam dalej do zabawy.
To taki obiad na szybko. Nie potrzeba do niego żadnych dodatków, bo sam smakuje genialnie. Poza tym ziemniaki to ziemniaki, czyli nie potrzebujesz dodatkowych ziemniaków no i ziemniaki to też warzywo, czyli odpada robienie sałatki :) Wbrew panującej modzie pozostaję przy metodzie ścierania na tarce do ziemniaków.
- 1 kg ziemniaków
- 2 średniej wielkości cebule
- 1 jajko
- 3 łyżki oliwy
- 5 łyżek mąki
- przyprawy
Ziemniaki obrać, umyć i zetrzeć na tarce. Możesz to zrobić nawet na grubych oczkach, jeśli lubisz czuć pojedyncze „nitki” ziemniaka w plackach (bleh). Zetrzyj cebule i dodaj do ziemniaków. Wbij jajko, dolej oliwy i dopraw ulubionymi przyprawami. Sól i pieprz to podstawa, ale dodatkowo wrzucam aktualnie ulubione smaki. W tych plackach jest jeszcze papryka, bazylia, tymianek i oregano.
Wymieszaj wszystko dokładnie, wsyp mąkę i wymieszaj jeszcze raz, żeby nie było grudek. Rozgrzej patelnię z niewielką ilością tłuszczu. Oliwa dodana była po to, żeby zmniejszyć ilość wchłanianego tłuszczu podczas smażenia. Nakładaj masę łyżką do zupy – taka ilość jest optymalna. Smaż przez ok minutę z każdej strony.
Czy masz swoją ulubioną potrawę, którą miło wspominasz z dzieciństwa? Koniecznie się tym podziel.