Od jakiegoś czasu chciałam przetestować produkty wybielające do stosowania w domu i sprawdzić, na które rzeczywiście warto wydać pieniądze, żeby zyskać bielszy uśmiech. Sprawdziłam dostępną ofertę drogerii i mój pierwszy wybór padł na system wybielający iWHITE Instant. Mimo tego (a może właśnie to był główny powód), że standardowa cena tego systemu to 99,99 zł, który co jakiś czas jest dostępny w promocji za 79,99 zł – właśnie w takiej cenie go kupiłam, wydał mi się odpowiednim produktem do sprawdzenia skuteczności działania.
Opinie w Internecie na temat systemu wybielającego iWHITE Instant są tak skrajnie różne i w mojej ocenie niewiarygodne (produkt jest oceniany albo jako najlepszy, jaki kiedykolwiek został wyprodukowany, albo jako niewarty nawet 1/10 swojej ceny), że postanowiłam przetestować tę metodę wybielania na własnych zębach oraz podzielić się z wami moją opinią uwzględniającą wszystkie plusy i minusy tego produktu – podsumowanie w punktach jest poniżej, więc jeśli nie chcesz znać wszystkich szczegółów, zwyczajnie zjedź do tej części, chociaż pewnie będziesz żałować.
Mój wyjściowy odcień zębów jest bardziej beżowo-żółty niż biały. Jest to spowodowane codziennym piciem dużych ilości mleka z kawą. Na czas testowania iWHITE Instant zupełnie zrezygnowałam z kawy na rzecz wody. Chciałam ograniczyć wpływ zewnętrznych czynników na ostateczny efekt wybielenia zębów, żeby test był jak najbardziej obiektywny. Podczas pięciodniowego procesu wybielania korzystałam z pasty iWHITE, której i tak używam od ponad trzech miesięcy – niestety regularne używanie tej pasty nie zmieniło mojego koloru zębów. Po pierwszym użyciu nakładek zaczęłam intensywniej odczuwać smak pasty do zębów.
Nakładki są średniej wielkości – na moich zębach sięgają do czwórek (na górze) i do piątek (na dole). Obie mają ten sam rozmiar i układ, więc nie ma znaczenia, którą założymy na dolny i górny łuk. Nakładki są miękkie i elastyczne, jednak może być problem z dopasowaniem ich do niestandardowego kształtu łuków zębowych. Dodatkowo żel jest nałożony nierównomiernie i nie zawsze pokryje w całości nawet te czwórki. Wielkość moich zębów oceniam na średnią, więc jeśli wasze zęby są duże, żel z nakładek może nie pokryć ich w całości. Nawet podczas bardzo szerokiego uśmiechania się (na zdjęciach jest najszerszy) pokazuję maksymalnie piątki, więc nawet dla mnie te nakładki mogłyby być odrobinę dłuższe. Jeśli macie uśmiech jak Julia Roberts, nakładki będą zdecydowanie za krótkie.
Na zdjęciach powyżej widać kolor moich zębów przed pierwszą aplikacją, w trakcie i tuż po pierwszym użyciu (po spłukaniu pozostałego żelu). Jak widać, po pierwszej aplikacji nie było zupełnie żadnej różnicy w kolorze zębów. Nie jestem w stanie dokładnie określić koloru moich zębów przed/po, ponieważ ani producent iWHITE, ani żaden inny producent past wybielających, nie dodaje do opakowania wzornika odcieni – szkoda. Żel wybielający w nakładkach rzeczywiście jest umieszczony w taki sposób, że po założeniu ich na zęby, rozprowadza się równomiernie na przedniej i tylnej powierzchni zębów. To miałoby ogromne znaczenie, gdyby żel zadziałał tak, jak obiecuje producent w ulotce:
„iWhite jest łatwym w użyciu, bezpiecznym produktem do wybielania zębów o natychmiastowym działaniu. […] Wystarczy 20 minut dziennie, aby uzyskać natychmiastowy efekt wybielania zębów aż do 8 odcieni. […] (iWhite) zapewnia NATYCHMIASTOWY EFEKT WYBIELAJĄCY I AKTYWNIE USUWA PRZEBARWIENIA – dzięki zastosowaniu technologii wytwarzania powłoki z krystalizowanego wapnia, ten innowacyjny jednoetapowy system pozwala na uzyskanie natychmiastowego, naturalnego efektu wybielającego”
W ulotce i na opakowaniu słowo „natychmiastowy” pojawia się bardzo często, jednak ja nie zauważyłam tego natychmiastowego efektu. Być może rzeczywiście są osoby, które natychmiast, już po pierwszym użyciu, widzą dużą różnicę w kolorze zębów. Słowa-klucze to: „aż do”, „naturalnego efektu”, które sugerują, że ten naturalny efekt może oznaczać minimalne, ledwie widoczne (lub nawet nie) rozjaśnienie koloru zębów. Przed użyciem jakiegokolwiek preparatu do wybielania zębów w domu trzeba zachować tę świadomość, że efekt wybielenia nigdy nie będzie tak spektakularny i długotrwały, jak po zabiegu za kilkaset złotych u stomatologa.
Nie jestem chemikiem, ale przy pomocy wyszukiwarki na wizaz.pl rozszyfrowałam skład tego produktu, żeby przekonać się, co dokładnie (i w jakim stopniu) wpływa na wybielanie zębów. Okazuje się, że w produkcie nie ma niczego odkrywczego. Te składniki znajdują się w wielu produktach do wybielania zębów, pastach do zębów i innych do higieny jamy ustnej. Poniżej wymieniłam cały skład i w skrócie wypisałam główne właściwości każdego ze składników:
- Aqua -nawilża, pełni funkcję rozpuszczalnika substancji aktywnych;
- Hydrated Silica – matuje, pochłania wilgoć, poprawia i utrwala konsystencję, ma właściwości ścierające i polerujące, działa przeciw próchniczo;
- Glycerin – silnie nawilża, delikatnie konserwuje, łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację uszkodzonej skóry, wygładza;
- Sorbitol – nawilża, wygładza, częsty dodatek do past do zębów, nadaje poślizg, zapobiega wysychaniu;
- Chondrus Crispus Powder – żeluje (zagęszcza), nawilża, ujędrnia, przeciwutleniacz, reduktor tkanki tłuszczowej;
- PEG-40 Hydrogenated Castor Oil – pomaga rozpuścić substancje aktywne;
- Phthalimidoperoxycaproic Acid – substancja czynna, działanie wybielające (jest w składzie wielu produktów do wybielania zębów – znalezione poza wizażem);
- Aroma – substancja zapachowa i maskująca niepożądane zapachy, skażalnik;
- Citric Acid – przeciwutleniacz, konserwuje, reguluje pH;
- Methylparaben – konserwuje, działa bakteriobójczo;
- Acrylates/Acrylamide Copolymer – zagęszcza, poprawia przyczepność;
- Paraffinum Liquidum – nawilża, natłuszcza, zmiękcza;
- Xylitol – nawilża, daje uczucie chłodu, częsty dodatek do past do zębów (znalezione poza wizażem);
- Monosodium Citrate – przeciwutleniacz, konserwuje, reguluje pH, maskuje niepożądane zapachy;
- Xanthan Gum – zagęszcza, stabilizuje;
- PVM/MA Copolymer – zagęszcza, utrwala, utwardza;
- Calcium Lactate – substancja czynna, działanie przeciwzapalne i przeciwuczuleniowe, stosowana przy niedoborach wapnia (znalezione poza wizażem);
- Calcium Gluconate – substancja czynna, stabilizuje, działa przeciwzapalnie, wzmacnia szkliwo zębów, częsty dodatek do produktów do higieny jamy ustnej;
- Potassium Acesulfame – dodatek smakowy, maskuje niepożądane zapachy, częsty dodatek do produktów do higieny jamy ustnej;
- Polysorbate 85 – poprawia przyczepność;
- BHT – konserwuje, maskuje niepożądane zapachy;
- C12-15 Pareth-3 – stabilizator, substancja myjąca.
W trakcie wybielania nie można mocno zaciskać zębów, ponieważ pod naciskiem żel może się przemieścić poza nakładkę, przez co straci kontakt z zębami. Takie kontrolowanie domknięcia szczęki męczy mięśnie, więc dobrze, że jednorazowo to tylko 20 minut. Dodatkowo wzmaga się produkcja śliny a przełykanie jej z nakładkami na zębach nie należy do najbardziej komfortowych czynności. Żel nie podrażnia dziąseł, natomiast lekko podrażnia przełyk (oczywiście żel nie jest do jedzenia, ale bardzo ciężko uniknąć połknięcia niewielkich ilości razem z przełykaną śliną). Przez kilka godzin po użyciu, mimo picia wody, czułam drapanie w gardle i miałam wrażenie odwodnienia.
Żel ma bardzo delikatnie miętowy zapach i smak łagodnej pasty do zębów, chociaż najbardziej przypomina mi smak proszku do mycia zębów – po założeniu nakładek miałam takie wrażenie „proszkowatości” żelu. Po każdym użyciu miałam wrażenie, że cały czas coś dotyka moich zębów. To uczucie mogą znać osoby, które nosiły ruchomy aparat na zęby – po jego zdjęciu przez jakiś czas czuć, że ma się zęby. Poniżej możecie zobaczyć, jak zmieniała się barwa moich zębów od 0, czyli przed pierwszą aplikację do 5, czyli po ostatniej aplikacji iWHITE Instant.
Do dwóch ostatnich zdjęć zmieniłam ustawienie oświetlenia (żarówka w łazience dawała zbyt pomarańczowe światło), co wpłynęło na wygląd zębów na zdjęciach lekko się różni, jednak zdjęcia 0 i 3 (z tym samym ustawieniem) nie pokazują zupełnie żadnej różnicy w zmianie koloru zębów. Produkt iWHITE Instant jest przeznaczony do wybielania przebarwień i delikatny efekt rozjaśnienia przebarwień rzeczywiście na moich zębach jest widoczny, chociaż nie tak spektakularnie, jak można zakładać po obietnicach producenta.
Być może na naturalnie białych zębach różnica przed i po zastosowaniu nakładek rzeczywiście będzie bardziej wyraźna, ale osoby z naturalnie żółtym lub beżowym zabarwieniem kości zęba nie powinny liczyć na cud ani tym bardziej na „natychmiastowy efekt wybielenia aż do 8 odcieni”. Od zakończenia cyklu minął tydzień. Nadal nie piję kawy oraz unikam jedzenia w intensywnych, farbujących kolorach i mam wrażenie, że ten efekt usunięcia przebarwień trwa nadal.
plusy:
- lekko miętowy zapach i smak delikatnej pasty do zębów,
- dostępność w sklepach,
- nie powoduje nadwrażliwości,
- łatwa aplikacja,
- ilość żelu dostosowana do średniej wielkości zębów,
- nie powoduje dyskomfortu w trakcie aplikacji,
- wygładzenie powierzchni zębów,
- wystarczy na 5 aplikacji (górny i dolny łuk),
- rozjaśnia przebarwienia na zębach.
minusy:
- nie zakrywają całego łuku zębowego – sięgają do czwórek,
- żel jest rozłożony nierównomiernie,
- po aplikacji czuć suchość w ustach (warto pić wodę),
- wysoka cena w stosunku do efektów,
- nadmiar produktu wydostaje się po zbyt mocnym zaciśnięciu zębów,
- wystarczy na 5 aplikacji (górny i dolny łuk),
- produkt nie służy do wybielania kości zęba.
Mam nadzieję, że teraz już wiecie, czy warto kupić system wybielający iWHITE Instant (10 nakładek).
Jednocześnie jest to pierwszy wpis z serii Beauty’s Creed, która stanie się nieodłączną częścią mojego blogu. Jeśli jest produkt z kategorii „beauty”, co do działania którego macie wątpliwości (skuteczność, działanie, stosunek jakości do ceny), napiszcie swoją propozycję w komentarzu, a postaram się przetestować i opisać wskazany produkt.
We wpisie wyrażam swoją opinię po przetestowaniu produktu zgodnie z instrukcją umieszczoną na opakowaniu.