Zniszcz ten dziennik V

Co? Mam rysować po książce? Deptać i wyrywać strony?! W moim domu zawsze było zatrzęsienie książek i zostałam wychowana w szacunku do słowa pisanego. Za mną dopiero kilka stron wykonywania zadań ze „Zniszcz ten dziennik”, które w większym lub mniejszym stopniu są dla mnie istną męczarnią.

Postanowiłam się podzielić z Wami moim zapełnianiem dziennika sobą – jakkolwiek dwuznacznie to brzmi – i w każdą sobotę będę wrzucać opis tworzenia/niszczenia kilku kolejnych stron. Być może będę czasem potrzebowała Waszej pomocy do wykonania niektórych zadań a może Wy też niszczycie własny dziennik i chcecie pokazać swoje dzieło. Piszcie śmiało na Facebooku.

O ile wykonanie nieprzeciekającego lejka jest bardzo proste, o tyle trzeba się spieszyć z piciem wody, bo papier książki bardzo szybko przemaka.

IMG_20150321_144109

IMG_20150321_144632

IMG_20150321_144733

Kółka… W trakcie ich rysowania przyszło mi do głowy kilka bardzo ciekawych pomysłów – niekoniecznie dotyczących niszczenia dziennika. Chyba zacznę częściej rysować kółka.

IMG_20150321_144009

Te czarne strony skrobie się nadzwyczajnie łatwo. Nadal nie wpadłam na to, czemu pierwszą z czarnych stron trzeba pozostawić pustą. Macie jakieś pomysły?

IMG_20150321_143250

Zabrałam się za wyrywanie i niszczenie stron. I nie pamiętam, dlaczego na początku miałam z tym takie opory.

IMG_20150321_144932

Czteroliterowych słów jest bardzo dużo. Tak dużo, że po skończeniu tego zadania wracałam do niego jeszcze kilka razy, żeby dopisać jakiś wyraz.

IMG_20150321_154939

A jak wygląda Twój dziennik?

Wybrane dla Ciebie: