Przyjaciel potrzebny od zaraz, ale…

przyjaciel

Jakie wymagania trzeba spełnić, żeby się z kimś przyjaźnić?

Czy myślenie w ten sposób o przyjaźni jest właściwe? Przyjaźni nie da się przecież zaplanować. To przychodzi samo, podobnie jak miłość. Czasem zupełnie nagle i niezapowiedzianie – odnalezienie się dwóch osób, które czują się dobrze w swoim towarzystwie i czują potrzebę dbania o siebie nawzajem.

Przyjaźń, to nie są wymagania. Nie zdaje się pisemnego testu, żeby dostąpić zaszczytu zostania czyimś przyjacielem. To byłoby co najmniej chora sytuacja, która zresztą miała miejsce przy okazji programu pewnej amerykańskiej dziedziczki. Czy osobę wybraną w taki sposób można nazwać przyjacielem? Ja nawet nie nazwałabym jej znajomym.

Właśnie. Nieco inne zasady dotyczą znajomych. Bo znajomym możesz nazwać osobę, która pracuje w tej samej firmie co Ty. Znajomym będzie nawet ktoś, kogo poznałeś na imprezie a później wymieniliście kilka wiadomości na Facebooku. Zwykłym znajomym nie mówimy wiele. Nie dzielimy się swoim prywatnym światem.

Utrzymujemy wiele znajomości, które stanowią ważny element naszego życia społecznego i pozwalają poznać inne punkty patrzenia na świat. To zbieranie cennych doświadczeń i często obserwowanie potknięć i sukcesów, które pomogą nam poradzić sobie w podobnych sytuacji, jeśli zaistnieją w naszym życiu.

Natomiast przyjaźń, to serdeczna relacja dwóch osób, które są w stanie wiele dla siebie poświęci mając pewność, że druga osoba zrobiłaby dla nas dokładnie to samo. W przyjaźni nie chodzi o wytykanie błędów i wzajemne kopanie pod sobą dołków. Nie chodzi też o ślepie poklepywanie po ramieniu i przytakiwanie wszystkiemu, co powie druga osoba.

Prawdziwy przyjaciel powinien być nam lojalny i stawać zawsze po naszej stronie. Musimy czuć się swobodnie i dobrze w jego towarzystwie. Ważne jest też to, żebyśmy czuli wsparcie i realnie go doświadczali w razie potrzeby. Przyjaciel powinien dopingować i pomagać w osiąganiu celów oraz zwiększać naszą pewność siebie.

Przyjaciele również powinni być z nami szczerzy i dbać, żebyśmy nie nabrali o sobie błędnych przekonań, które mogą nas ośmieszyć w szerszym gronie. Nie chodzi o konstruktywną krytykę (bo taka nie istnieje). Chodzi o pokazanie nam, co możemy zrobić jeszcze lepiej bez użycia tak zwanej brutalnej szczerości a jedynie prawdziwego wsparcia.

W momencie, kiedy odrzucimy przyjaźń osób, które chcą dla nas jak najlepiej, jedynym skutkiem będzie otoczenie się bezmyślnymi minionkami, które ochoczo i z uśmiechem na ustach będą podążać za jedną, nieomylną osobą a za znak przyjaźni będą brać łaskawy i chłodny uśmiech człowieka, który szuka jedynie poklasku i aprobaty. Ale czy takich pochlebców można nazwać prawdziwymi przyjaciółmi? Oni odejdą dokładnie w tym momencie, kiedy na horyzoncie pojawi się jeszcze potężniejsza i bardziej pewna siebie osobowość. Bo chyba nie łudzisz się, że jesteś jedyną „najlepszą” osobą na świecie?

comyslisz

Wybrane dla Ciebie: