Przeciwieństwa się nie przyciągają

Scenariusz zawsze jest podobny. Poznajesz osobę, która od pierwszego wejrzenia wydaje Ci się być „TĄ WŁAŚCIWĄ”. Spędzacie razem czas, robicie fajne rzeczy, często wychodzicie poza dom, czasami widujecie się u niego lub u niej, poznajecie nowych ludzi… Generalnie czyste szaleństwo zauroczenia i same przyjemności. Czy emocjonalne i fizyczne przyciąganie wystarczy na dłuższą metę?

Przychodzi taki czas, kiedy rzeczywiście zaczynasz poznawać swoją drugą połówkę. Dopiero decydując się na „poważny” związek mamy szansę sprawdzić, jaki naprawdę jest nasz partner. Począwszy od tego, ile łyżeczek wsypuje do porannej kawy, poprzez czas robienia zakupów spożywczych, na planach życiowych skończywszy.

Bo przecież masz swój własny idealny plan na przeżycie każdego dnia. Doskonale wiesz gdzie chcesz mieszkać, gdzie jeździć na wakacje, w jakim wieku założyć rodzinę (lub jej nie zakładać), u której rodziny spędzać święta, w jakich wydarzeniach uczestniczyć a także inne codzienne drobnostki, które można by wymieniać w nieskończoność.

Twój partner też ma taki plan, tyle że napisany przez siebie. Tak samo jak Ty o swoim, uważa, że jego plan jest doskonały i warty wprowadzenia w Wasze wspólne życie. Ale Ty myślałaś, że będziecie realizować Twój scenariusz. Bo przecież jest idealny! Tak długo analizowałaś w myślach każdy element, że możesz z pamięci wyrecytować wciągającą historię Twojej przyszłości.

Jesteś z nim (lub z nią), bo coś Cię zaciekawiło, zafascynowało. Jego świat wydawał się tak pasjonujący, że chciałaś iść dalej. No i poszłaś. W myśl zasady, że przeciwieństwa się przyciągają. Sukces związku polega jednak na jak największym dopasowaniu. Im więcej Was łączy, tym trwalszą relację zbudujecie i więcej przeszkód pokonacie. Razem.

zdjęcia: 1,

Wybrane dla Ciebie: