To przedostatni wpis z serii To Nie Książka.
TO JEST PLAC ZABAW
Mój plac zabaw jest w Białej Grani :)
Z tym utrzymywaniem książki jest tak, że długość trzymania zależy tylko i wyłącznie od poziomu cierpliwości. Ewentualnie od zdolności utrzymywania równowagi (np. stojąc na jednej nodze). Samo utrzymanie dosyć lekkiej książki nie jest dużym wyzwaniem.
Mój własny program nazywałby się „Całoroczne lato”. Żeby można było go oglądać, każdy musiałby zarejestrować się w specjalnie do tego stworzonym serwisie. Dzięki tej rejestracji, przez cały rok odbywałoby się losowanie przypadkowej osoby, która wygrywałaby tygodniowy wyjazd w dowolne miejsce (lub miejsca), wybierane przez nią. Na wylosowanie miałby szansę każdy, ponieważ system odrzucałby osoby, które już raz zostały wybrane. Po wyczerpaniu puli osób, które nie były wylosowane, losowanie rozpoczynałoby się na nowo. To byłoby super, prawda? :)
No to już jest ukryta. Nie mogę zdradzić co to za wiadomość i gdzie się znajduje, bo to część tego zadania.
TO JEST WIRTUALNA RZECZYWISTOŚĆ
Jako postać obdarzona super mocami miałabym super szybkość, która umożliwiłaby mi wykonywanie wszystkich zadań, zanim wybrzmiałyby do końca. Miałabym wtedy jeszcze więcej czasu na robienie większej ilości super fajnych rzeczy. Dzięki niezwykłej super równowadze wewnętrznej potrafiłabym lepiej odnajdować spokój nawet w największym chaosie.
Moje akcesoria: odkurzacz zagłady, pierścień mocy, kapcie ciszy.
No… To szybko przewijaj dalej ;)
Po lewej stronie mogą Państwo zaobserwować niezwykle kojący i płynny ruch opadających liści w ogrodach Yu Yuan. Po prawej natomiast przeciwieństwo – agresywny wyścig ToonCar.
Z moimi snami jest tak, że albo nie pamiętam co mi się śniło, albo śnią mi się takie rzeczy, o których się nawet fizjologom nie śniło. Mogłabym je sprzedawać jako gotowe scenariusze do filmów.
TO JEST URZĄDZENIE DO STYMULACJI ZMYSŁÓW
Rób to teraz razem ze mną. Niech zmysły poczują, że do czegoś służą.
Wzrok – popatrz prosto w Słońce
Smak – zjedz doughnuta
Słuch – włącz ulubioną piosenkę
Dotyk – ugniataj masę relaksacyjną
Węch – powąchaj kwiatki lub wybrany przez siebie ładny zapach
W związku z tym, że za tydzień będzie ostatni wpis dotyczący książki (czy na pewno?) To Nie Książka – ja już wiem, co będzie następne. Domyślacie się? A może macie własną propozycję, z którą książką chcecie, żebym popracowała? Piszcie o tym w komentarzach.