Już myślałam, że szał na gotowanie zupy dyniowej w tym roku mnie ominie, ale niestety – moja ochota na tą przyjemność była silniejsza. Dzisiaj na blogu wegańska zupa dyniowa, która jest idealna na większy głód – bardzo sycąca i bardzo szybka do przygotowania. W tej zupie pojawiają się pikantniejsze smaki (których na ogół unikam) – w niewielkiej ilości, ale jeśli wolicie łagodne zupy, to odsyłam was do wcześniejszego przepisu na delikatną zupę dyniową.
Moim sekretem na niepowtarzalny smak i aromat zupy jest wcześniejsze upieczenie dyni zamiast gotowania. Również dzięki pieczeniu, ugotowanie zupy do końca trwa tylko kilka minut. Przepis jest na 6 porcji. Dodatkowo wegańska zupa dyniowa może przestać być wegańska, jeśli zamiast wody użyjecie mięsnego bulionu lub śmietany zamiast mleczka kokosowego – wasz wybór.
Składniki:
- 1/2 średniej dyni
- 1 papryczka chilli
- 5 dużych ząbków czosnku
- 2 szklanki wody
- 1/2 puszki mleczka kokosowego
- 1 puszka ciecierzycy
- suszone pomidory
- imbir mielony
- oliwa
- sól
Dynię kroję w plastry o grubości ok 2 cm. Na blachę kładę papier do pieczenia i układam na nim kawałki dyni. Na wierzch kładę zgniecione całe ząbki czosnku, posiekaną w kostkę papryczkę chilli (po uprzednim usunięciu gniazda nasiennego) i pokrojone w małe kawałki suszone pomidory. Wszystko delikatnie skrapiam oliwą i posypuję imbirem oraz solą. Jeśli lubicie ostrość imbiru (ja nie), to spokojnie możecie użyć kilku plastrów obranego świeżego imbiru.
Blachę wkładam do zimnego piekarnika i ustawiam temperaturę na 200°C. Czas pieczenia to 30 minut.
Bonus: po upieczeniu dyni, miąższ praktycznie sam oddziela się od skóry.
Po zdjęciu skóry z dyni zawartość blachy przekładam do garnka, dodaję wodę i gotuję na średnim ogniu. Chwilę przed zagotowaniem dolewam mleczko kokosowe. Do gotującej się zupy dodaję pół puszki ciecierzycy (odsączonej). Zdejmuję z gazu i całość blenduję do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodaję pozostałą ciecierzycę – podczas jedzenia jest coś chrupiącego – oraz solę do smaku.
Jeśli szukacie też innych przepisów na jesienne, rozgrzewające i przepyszne zupy, koniecznie zajrzyjcie do Esencji. Ostrzegam – zakochacie się w tych przepisach!