THORN to typowa książka na jeden raz.
A później na kolejny i jeszcze jeden. I nie jest typowa. Jest… Inna. Być może jedyna w swoim rodzaju? Zaczynając od samego wyglądu książki widać, że jest dopieszczona w każdym milimetrze. Nie wiem z jakiego papieru jest zrobiona okładka, ale nie mogę się powstrzymać od ciągłego głaskania jej.
W liściku dołączonym do książki Tomek napisał:
„Jeśli będziesz żył marzeniami, których nie zrealizowałeś, i uczuciami, którym nie pozwalasz się wypalić, Twoje życie będzie przypominało książkę bez ostatniego rozdziału. To tak, jakbyś ciągle na nowo pisał te same fragmenty, wierząc, że w końcu ułożą się w przepiękną opowieść.
„THORN” jest powieścią motywacyjną.
O marzeniach, uczuciach, szkolnych przyjaźniach i miłościach. Mam nadzieję, że znajdziesz w tej książce choćby maleńki fragment, który pomoże Ci w poszukiwaniu Twojego ostatniego rozdziału.
Jeśli nadal nie rozumiesz, czemu ta książka może stać się czymś wyjątkowym w Twoim życiu, to zaryzykuj i ją przeczytaj. Ale nie czytaj czytaj. Czytaj ją i podczas czytania myśl o swoim życiu. Ta książka jest zagadką, do której odpowiedź musisz znaleźć samodzielnie. Dowiedz się, czym dla Ciebie stanie się THORN.