Szafa: ostateczne starcie

Patrzysz na zdjęcie i myślisz: nikt nie ma takiego syfu w szafie! Cóż. Ja widziałam coś takiego na żywo, więc da się.

Jeśli też masz bajzel w szafie i jesteś tym zmęczona, chętnie pomogę Ci w zaprowadzeniu porządku za pomocą kilku bardzo łatwych tricków, które będziesz mogła stosować w przyszłości za każdym razem, kiedy będziesz potrzebować większej przestrzeni. Podczas tworzenia tego wpisu wpadłam na kilka pomysłów, jak dodatkowo zagospodarować szafę, żeby niskim kosztem zyskać więcej miejsca albo posegregować drobiazgi.

Pokaż mi swoją szafę a powiem Ci kim jesteś

Nie powiem, bo Cię nie znam. Ale jeśli czytasz informacje, w jaki sposób zrobić porządek w szafie, to pewnie potrzebujesz kilku przydatnych wskazówek.

Zastanów się, czy masz rzeczy w bardzo dobrym stanie, ale z różnych przyczyn już ich nie zakładasz. Niektórzy mają pełno nienoszonych ubrań jeszcze z metkami. Takie rzeczy możesz wystawić do sprzedaży i przy okazji zyskać pieniądze, które być może przeznaczysz na nowe ubrania. Jeśli tak, to odkładaj je w jedno miejsce. Kiedy skończysz porządkowanie szafy, zrobisz im zdjęcia i wstawisz na portal aukcyjny. Istnieje też wiele portali stworzonych z myślą o takich wyprzedażach zawartości swoich szaf. Korzystaj z nich, bo może znajdziesz też coś fajnego dla siebie.

Teraz przygotuj foliowy worek (albo worki, jeśli po otwarciu szafy musisz cofnąć się metr pod naporem wypadających z niej rzeczy), do którego będziesz wkładać ubrania przeznaczone do wyrzucenia. Jeśli wiesz, że w Twojej okolicy znajduje się placówka pomagająca biednym – bez znaczenia czy przykościelna czy cywilna – to zawsze warto jest oddać ubrania i buty (niezniszczone) właśnie tam. Druga opcja to wyniesienie ubrań do śmietnika i postawienie ich obok kosza – chętni też się znajdą.

Zacznij od ogólnego spojrzenia na zawartość szafy. Prawdopodobnie już od dłuższego czasu masz upatrzonych kilka rzeczy do wyrzucenia, ale do tej pory odwlekałaś ten moment. To są tylko ciuchy! W których na dodatek nie chodzisz już od dawna. Kiedyś bardzo Ci się bardzo podobały, ale Twój dom to nie muzeum. Na ich miejsce przyjdą kolejne, równie ładne albo nawet ładniejsze ubrania. Nie cackaj się, tylko zacznij je wrzucać do worka. Pierwszy ruch za Tobą. Jesteś gotowa na resztę?

Teraz zaczynają się schodki

O ile te ubrania było względnie łatwo wyrzucić, to z następnymi możesz mieć większy problem. Z tymi, z którymi wiążą się jakieś historie czy przełomowe momenty z Twojego życia (w to wlicza się też przytycie lub schudnięcie). Nie musisz się spieszyć. Ważne jest tylko to, żebyś zrobiła porządek w całej szafie za jednym zamachem. Żadnego rozwlekania na kilka dni, bo nigdy tego nie skończysz a bałagan z szafy przeniesie się na resztę mieszkania. I życia.

Będziesz potrzebować trochę miejsca na przełożenie ubrań. Z szafy musisz wyjąć WSZYSTKO. W jednym miejscu połóż wszystkie buty, w drugim wszystkie ciuchy. Teraz pójdziesz na zakupy. No może nie do końca, ale będziesz miała możliwość poczuć się jak w sklepowej przymierzalni – będziesz mierzyć wszystkie ubrania i decydować się na ich „zakup”. Albo i nie. Z całą pewnością masz w szafie ciuchy, których nie miałaś na sobie… Nawet nie jesteś w stanie tego policzyć. Teraz zweryfikujesz, czy nadal dobrze się w nich czujesz i czy równie dobrze wyglądasz.

W tym kroku chcę, żebyś była ze sobą szczera. Jeśli coś nie do końca dobrze na Tobie leży, to nie tłumacz się, że może za miesiąc będzie inaczej, może schudniesz, może przytyjesz, może kupisz coś pasującego… Tak robią mięczaki. The truth is, gdybyś chciała to nosić, to już dawno znalazłabyś jakiś sposób.

Sprzątanie właściwe

Określenie tego, czy coś zostanie w Twojej szafie, czy zniknie z niej na dobre nie jest łatwym zadaniem, więc zrób cztery kategorie na odkładanie ubrań:

  • chodzę w tym regularnie.

Te definitywnie zostają – przecież je nosisz i lubisz.

  • ja na pewno nie kupiłam czegoś takiego!

Wiesz co zrobić z tymi ubraniami. O, tam położyłaś worek.

  • czemu wcześniej tego nie nosiłam?

Odłóż na bok – w trakcie sprzątania będziesz miała czas na zastanowienie się, czy rzeczywiście Ci się podobają i być może przymierzysz je jeszcze raz, żeby zdecydować, czy będziesz w nich chodzić czy nie.

  • no nie wiem…

Ale ja wiem. Jeśli w tej kategorii umieścisz ubrania, których nie miałaś na sobie od ponad roku, to nadal nie będziesz w nich chodzić. Coś Ci w nich nie pasuje, tylko nie wiesz co. Nie zawalaj szafy swoją niepewnością.

Z butami zadanie jest łatwiejsze, bo dzielisz je w zależności od przeznaczenia. Nie będę Ci mówić, ile masz mieć par butów – jeśli masz miejsce na sto, to miej sto. Jeśli nie masz miejsca i w połowie z nich nie chodzisz, to warto się zastanowić, po co zajmują przestrzeń. Sama podejmij decyzję, czy potrzebujesz tych dziesięciu par szpilek, skoro i tak codziennie chodzisz w wygodnych trampkach. Ze szpilek zostaw te, w których jesteś w stanie wytrzymać na stojąco przynajmniej trzy godziny. Masz dwie pary butów do biegania, trzy do fitnessu i jedne trekkingowe a Twoja roczna aktywność fizyczna sprowadza się do przejścia codziennie kilkunastu metrów do i z samochodu? Zostaw jedne, zapisz się na siłownię a resztę sprzedaj. Ogólna zasada dotycząca butów, to noszenie ich dwa razy w roku lub częściej. Reszty zwyczajnie nie potrzebujesz.

Organizacja przestrzeni

Jeśli Twoja szafa jest mała a musisz pomieścić w niej większość ubrań, to zastosuj kilka drobnych zmian.

1. Po kupieniu butów zostaw pudełko (ja tak robię) i je w nim przechowuj – łatwiej ustawić pięć pudełek na dnie szafy, niż zastanawiać się co zrobić z… A jeśli masz tylko luźno walające się? Na dole szafy, przez jej długość przymocuj do ścianek drążki (np. TAKIE – bardzo łatwo je zamontować na samoprzylepne uchwyty) – na szpilki jeden wyżej, drugi niżej a do płaskich butów na tym samym poziomie.

2. Zimowe kurtki i płaszcze zajmują dużo miejsca? Jedynym skutecznym, tanim i szybkim rozwiązaniem jest zapakowanie ich do worka próżniowego i odessanie powietrza. To samo tyczy się dwudziestu letnich sukienek w połowie grudnia.

3. Na rzeczy sezonowe: czapki, szaliki, rękawiczki, chusty i cokolwiek tam jeszcze możesz mieć, przygotuj pudełko (np. IKEA) i w nim je trzymaj.

4. Torebki powinny być ustawione na półce, ale mieszkając w bloku trzeba liczyć każdy metr. Najlepszym sposobem na przechowywanie torebek będzie przykręcenie do jednego z boków szafy kilka uchwytów (np. TAKICH).

5. Kup wieszaki z poprzeczką. Na jednym zmieścisz spodnie i górną część garderoby. Warto wymienić wieszaki na drewniane, bo ubrania lepiej się na nich układają i mniej się niszczą.

Nowy porządek

Zanim zaczniesz układać rzeczy z powrotem na półki lub wieszać na wieszakach, weź ściereczkę i przetrzyj półki. Jeśli chcesz, to możesz włożyć do szafy zapachową saszetkę do ubrań – przyklej ją taśmą do tylnej ściany szafy, żeby zapach przechodził przez ubrania równomiernie.

Wróć teraz do ubrań z kategorii do ponownego przymierzenia. Zostaw tylko te, które masz zamiar założyć przynajmniej raz w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Reszta ma duże szanse przeleżeć w zapomnieniu przez kolejny rok.

Ja w swojej szafie stosowałam już chyba wszystkie sposoby segregacji ubrań: kolorystycznie, według rozmiaru (długości na wieszaku), kategoriami (praca, dom itp.), rodzajami… U mnie najlepiej sprawdza się podział na rodzaje – jeśli mam znaleźć konkretną marynarkę, to szukam w części z marynarkami, a nie wśród wszystkiego.

Na półkach ubrania układaj podwójnie. To znaczy np. z tyłu ubrania zimowe, z przodu letnie – zmieniaj ich ułożenie w zależności od sezonu i przy okazji rób szybki przegląd, czy nadal będziesz w tym chodzić. Swetry też układaj na półkach. Jeśli je powiesisz, to rozciągną się i zdefasonują.

Przez poprzeczki wieszaków przekładaj równo złożone spodnie materiałowe (jeansy mogą leżeć złożone na półce) a na górę zapiętą bluzkę. Komplety wieszaj razem ze sobą. Koszule, bluzy, marynarki zawsze wieszaj zapięte – zachowają ładny kształt. Dla czystej estetyki haczyki wieszaków kieruj ku plecom szafy – to też ułatwi wyjmowanie.

Takie sprzątanie powinnaś robić raz w roku. Powodzenia!

źródło zdjęcia: pixshark.com

Wybrane dla Ciebie: