Płaszcze damskie na wiosnę 2019

płaszcze damskie na wiosnę

Czy ktoś powiedział, że bycie świadomym konsumentem jest łatwe? Zwłaszcza jeśli chodzi o kupowanie ubrań (które samo w sobie jest torturą) od dłuższego czasu stałam się bardzo wybredna. Jasne, mogłabym kupić poliestrową bluzkę za 15 zł, ale po co to sobie robić? Bardzo się staram, żeby moje ubrania były z naturalnych materiałów (i tu nie ma żadnych kompromisów), przedkładam jakość nad ilość i ostatnio pilnuję również tego, żeby były wyprodukowane w Polsce. A w ogóle już super, jeśli prowadzą politykę transparentności.

Znaleźć ubrania spełniające te kryteria jest bardzo trudno, jeśli dodatkowo wiem, że nie mam milionów monet do wydania na ciuchy – chociaż już się nauczyłam odłożyć więcej kasy i kupić coś naprawdę dobrej jakości, co będzie ze mną przez lata. Teraz chcę skorzystać z rozpoczynającego się sezonu na wyprzedaże i szukam klasycznego płaszcza (lub trenczu) na kolejną jesień i zimę. A skoro już przystępuję do takiego researchu, pomyślałam, że może się z wami podzielę moimi znaleziskami, jakie są najpiękniejsze płaszcze damskie na wiosnę.

Moim głównym kryterium jest naturalność materiałów, z których płaszcz jest uszyty. Raczej chcę, żeby była to niewielka firma – super, jeśli będzie z Polski (ubrania szyte również w Polsce), ale nie chcę sobie uniemożliwić tego zadania. Przedział cenowy jest od 305 zł do 2000 zł – górny limit może wydawać się duży, ale dla mojego obecnego zimowego płaszcza (wełniany z Zary) to już szósty sezon, więc to nie jest tak, że tyle kasy będziecie wydawać co roku.

PŁASZCZE ZIMOWE

Stara plotka głosi, że zimą można albo dobrze wyglądać (w płaszczu), albo mieć ciepło (w puchowej kurtce). Ja powiem tylko tyle, że jeśli ktoś marznie w płaszczu, to ma zły płaszcz. Dobre wełniane płaszcze zimowe kosztują dużo, więc w czasie wyprzedaży warto upolować jeden z nich w znacznie niższej cenie i cieszyć się nim przez długie lata. Mój płaszcz ma osiem lat, z czego sześć używałam go bardzo intensywnie. Jest czerwony i niestety w niektórych miejscach widać ciemniejsze przetarcia (które są już nie do doczyszczenia), więc teraz szukam w kolorze granatowym lub czarnym, żeby „wystarczył” na dłużej.

1. Monika Kamińska 2. Matin 3. Wittchen 4. Silky Mood

PŁASZCZE WIOSENNE/JESIENNE

Płaszcz wiosenny to coś, czego właściwie nie miałam, ale dostrzegłam taką potrzebę. Wiecie, taką wczesną wiosną, kiedy na zimowy płaszcz robi się już za ciepło, ale po wyjściu na dwór w trenczu czuję, że Marian, tu jest jakby zimno. I okazuje się, że w taka kategoria płaszczy nawet istnieje i ma się nieźle.

1. 303 AVENUE 2. Coat Creators 3. NAOKO 4. RISK made in Warsaw 5. Jackie Maguire 6. Wittchen

TRENCZE

Mój obecny czarny trencz jest ze mną chyba już ponad dziesięć lat, co niestety widać po miejscowo wyświeconych mankietach i „poluzowanych” guzikach – co według mnie i tak jest niezłym wynikiem przy noszeniu jako jedyny płaszcz wiosenno/jesienny. Kupiłam go w Cache Cache, ale niestety wynieśli się z Polski – trochę szkoda, bo ubrania były naprawdę dobre. Zastanawiam się nad innym kolorem – bardzo podobają mi się te klasyczne beże, ale z moimi zdolnościami brudzenia jasnych ubrań nie jestem pewna, czy to zda u mnie egzamin.

1. Taranko 2. Patrizia Aryton 3. Tatuum 4. PRO-BE

Zastanawiam się, czy kojarzycie wymienione przeze mnie marki. Ja kilku nie znałam, a o kilku miałam przeświadczenie, że są cholernie drogie i nawet nie sprawdzałam ich oferty. Dwie marki (wśród płaszczy wiosennych) nie są polskie, jednak uwzględniłam je w tym zestawieniu ze względu na jakość tych ubrań oraz fakt, że nadal to są niewielkie firmy – a niewielkie biznesy warto wspierać. Który z powyższych płaszczy z miejsca skradł wasze serca?

Wybrane dla Ciebie: