Filmy do obejrzenia w 2017 roku

filmy do obejrzenia w 2017

Nowy rok – nowe filmy. Już wiem, że filmowo będzie lepiej niż w zeszłym roku. Ważna jest nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość wypuszczanych produkcji i ich zróżnicowanie. Filmów, które chcę obejrzeć w tym roku jest całe mnóstwo, bo oglądając zapowiedzi przed filmami co chwila mówiłam do J. „o, to koniecznie musimy zobaczyć”. W 2016 w większości przypadków patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, dzieląc w milczeniu zażenowanie.

Proponuję wam filmy do obejrzenia w 2017 roku, które ja zobaczę z pewnością. Jeśli chcecie polecić mi jeszcze inne (być może mniej znane albo festiwalowe), napiszcie w komentarzu tu lub na fb.

 1. Beauty and the Beast (17.03)

To moja absolutnie ulubiona historia księżniczki Disneya i czekam na ten film jak na żaden inny. Na dodatek szczerze kocham Emmę i oglądam każdy film z jej udziałem. Ogólnie coś z tymi Emmami jest, bo ze Stone mam dokładnie tak samo. Obejrzyjcie tylko ten zwiastun. No magia.

 2. Fifty Shades Darker (10.02)

Czego by nie mówić o książkach, dobrze mi się je czytało, więc idąc za ciosem chcę również zobaczyć wszystkie części filmów. Nawet, jeśli miałyby okazać się totalną klapą, lub zawieść moje oczekiwania (i oczekiwania milionów fanów serii), jak to uczyniła pierwsza część ekranizacji. W ogóle z seriami filmów mam tak, że jeśli obejrzę jedną część, to po prostu MUSZĘ zobaczyć też pozostałe (nie dotyczy Gwiezdnych Wojen – po jednej części miałam dosyć na zawsze).

 3. Despicable Me 3 (30.07)

Miałabym przegapić tę świetną bajkę? Poprzednie dwie części zapewniły mi masę dobrej zabawy, więc koniecznie chcę obejrzeć następną. Już sama zapowiedź filmu mnie śmieszy. I czekam na kolejną porcję czarnego humoru Gru.

 4. Assassin’s Creed (6.01)

To już praktycznie za chwilę! Grę Assassin’s Creed wielbię od momentu uruchomienia pierwszej gry z serii, nawet jeśli zawiesza się średnio raz na 10 minut (czyt. Unity). Na film idę za darmo, bo ostatnim razem buląc ponad 37 zł za jeden bilet do Multikina (pojebao z takimi cenami) i płacąc kartą MasterCard dostałam dwie wejściówki na dowolny film do wykorzystania do końca stycznia. Taka promocja była – nie wiem czy jest nadal.

5. Marie Curie (3.03)

Obawiam się tego filmu, tak jak pozostałych polskich produkcji (czy polsko-jakichś tam). Mam nadzieję, że postać Marii będzie tak kolorowa, jaka była w rzeczywistości, chociaż ten „dramat” w opisie trochę mnie martwi. To, co Polacy w filmach lubią robić najbardziej, to ciąć sobie żyły do męczących psychicznie historii i wiecznie umartwiać się nad niepowodzeniami, zamiast cieszyć się tym, co się udaje. Obejrzę mimo to i bardzo chcę zmienić zdanie po wyjściu z kina.

6. Jak ukraść psa (2.06)

Czasem warto rozejrzeć się po filmach konkursowych i poznać kino innych krajów. Bo może być tak, że film po trzech latach wreszcie trafi do polskich kin, ale może być też tak, że nie trafi i przegapisz na przykład Gae-leul hoom-chi-neun wan-byeok-han bang-beob. A jeśli jesteś kinomaniakiem, to bardzo prawdopodobne, że też chcesz zobaczyć ten film.

 7. Zombie express (20.01)

A na potwierdzenie, że Korea jest całkiem dobra w filmy, niekoniecznie świeża produkcja o jednym z tematów moich zainteresowań – zombie. Więcej mi do szczęścia nie potrzeba.

8. Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej (27.01)

Nawet jeśli o tym nie wiesz, ta książka była w posiadaniu Twoich rodziców. Może już nie młodszych pokoleń, ale osób urodzonych przed 1990 rokiem już tak. Ciekawi mnie ta biografia, bo dobrze pamiętam podkradanie tej książki z półki i oglądanie rysunków z wypiekami na twarzy oraz zastanawianie się „ALE JAK TO TAK?!”. Tylko ćśśś – nie mówcie mojej mamie. 

 9. Sonia (24.03)

Czy lubię kino familijne? Jeśli jest robione z pomysłem, to uwielbiam. Kilka szwedzkich filmów mam już za sobą i poprzeczka zawisła dosyć wysoko. Atmosfera bajki, odkrywanie tajemnic, odrobina magii – wiem, że będę się świetnie bawić oglądając przygodę tej dziewczynki.

10. Dunkirk (21.07)

Nie lubię filmów wojennych, ale ten film może mi się spodobać. Nawet jeśli będzie tylko w połowie tak dobry jak zwiastun.

Tak jak powiedziałam – ten rok będzie super jeśli chodzi o filmy. I już czekam na możliwość wydania absurdalnie wysokiej kwoty na ukulturalnienie się. Być może zdecyduję się na inne, mniejsze kina, które nie doprowadzą mnie do bankructwa.

Wybrane dla Ciebie: