Top (najdurniejsze) filmy o zombie

filmy o zombie

Może „najdurniejsze” nie jest najbardziej błyskotliwym słowem, no ale sami obejrzyjcie poniższe filmy o zombie. Jakie określenie przychodzi Wam do głowy jako pierwsze?

Czas przed Sylwestrem to najlepszy moment na odświeżenie filmowych pozycji traktujących o zombie. Przede wszystkim dla tego, że poranek następnego dnia wygląda jak po przejściu apokalipsy. Jest pusto, cicho. Co jakiś czas ten spokój zostaje zburzony przez szeleszczącą foliową torebkę szarpaną przez wiatr na ulicy. Pod butem pęknie kawałek szkła z butelki po tanim szampanie. W okół rozsypane szczątki petard, które kilka godzin wcześniej rozświetlały nocne niebo.

Dokładnie jak mogłoby wyglądać miasto w trakcie apokalipsy zombie. Właśnie tak to sobie lubię wyobrażać. A 500+ do strachu, to tkwiące świeżo w pamięci filmy o zombie. Nawet te najdurniejsze.

Zombiebobry

filmy o zombie

Plakat kojarzy mi się z jednym – Pirania. Z tym, że Pirania miała dużo większy budżet i całkiem fajny pomysł. Tutaj są bobry zmienione w zombie (toksyczne odpady zawsze na propsie), które wyglądają niemal identycznie, jak te bobry-zabawki z zoologicznego. Są też niczego nieświadome dziewczyny spragnione wypoczynku bez chłopaków, jest oczywiście chatka na totalnym odludziu, jest, a właściwie nie ma – zasięgu telefonów. Kto by się spodziewał, że coś może pójść nie tak? No czego chcieć więcej dla klasycznego scenariusza kiepskiego horroru (lub też parodii horroru).

I na tym mogłabym poprzestać, bo podczas oglądania tego filmu miałam permanentny facepalm, ale wypiszę pozostałe tytuły, żebyście wiedzieli, jakiej odpowiedzi nie udzielać na pytanie „Hej, a może obejrzymy jakiś horror o zombie?”.

 

Martwe mięso

filmy o zombie

Cooooo?! Jedyna dobra (i zabawna) rzecz w tym filmie to tytuł. Kogoś zdecydowanie za bardzo poniosło w rozważaniach na temat wpływu choroby szalonych krów na ludzi.

Nie jestem pewna, czy film miał napisany scenariusz, czy wszystko było wymyślane na gorąco – to jest zwyczajnie straszne. Ale nie straszne w sposób, w jaki powinien być straszny horror. Drętwa akcja, słabe dialogi, gra aktorska… Panie, jaka gra aktorska. Ten film jest najprostszym przepisem na zmarnowanie 1,5 godziny ze swojego życia. 

 

 

Zombie SS

filmy o zombie

Za każdym razem, kiedy zaczynam oglądać film, w którym „grupka studentów wyjeżdża…”, już wiem, że będzie słabo. Akurat w przypadku tego filmu jakiś pomysł był – tego nie mogę zarzucić. I samo wykonanie nie jest tak potworne, jak pozostałych tanich produkcjach.

Wiem, że tego typu filmy mają za zadanie stanowić pastisz horrorów o zombie, ale mnie to zupełnie nie śmieszy. Wręcz nurzam się w bagnie żenady i tylko sprawdzam, ile jeszcze zostało do końca (zupełnie jak oglądając parodię „Pięćdziesiąt twarzy Blacka” – cringy). Wiecie, taki „czarny” hehe humor. Tak dosłowny, że aż żal patrzeć. Jest też druga część, gdyby akurat nazi-zombie okazali się czymś, co lubisz, ale ja się nie skusiłam.

 

Striptizerki zombie

filmy o zombie

Jeden z nielicznych filmów, który chciałabym odobejrzeć (na tej liście nie ma ani Nekromantik ani Ludzkiej stonogi), a niestety się nie da.

Szukam w głowie chociaż jednej rzeczy, która mogłaby być dobra w tym filmie. Obleśny i żenujący dowcip? Niekonsekwencja w zachowaniu zombie-kobiet i zombie-mężczyzn? Poziom gry aktorskiej rodem z taniego pornola? Płytka akcja z niby śmiesznymi wstawkami wrzucanymi na chybił trafił? Po samym tytule spodziewałam się filmu klasy B, ale to jest chyba jeszcze dalej w alfabecie.

 

 

Łowcy zombie

filmy o zombie

W porównaniu do pozostałych tytułów ten jest arcydziełem. Między suchymi, ciężkimi do przełknięcia żartami dopatrzyłam się trzech sytuacji, dla których warto (z pewnością można) przemęczyć się przez resztę czasu – trampolina, kot i „hit me baby one more time”.

Ten film to słabsza wersja Zombielandu, który bardzo mi się podobał (oczywiście każdy lubi inne rzeczy) – zabawne dialogi, niejednoznaczne historie, zaskakujące zwroty akcji. Miała powstać zabawna komedia-horror o zombie, ale do tego potrzeba więcej niż losowe wrzucanie dennych dowcipów.

 

 

Czy wybrałam najgorsze filmy o zombie ze wszystkich istniejących na rynku? Nie. Wystarczy spojrzeć na produkcje wypuszczane przez Asylum. Wybrałam takie, które mogłyby być symbolami gatunku i które da się obejrzeć czerpiąc odrobinę satysfakcji, że oto poznało się kolejny tytuł.

Wybrane dla Ciebie: