Płaski brzuch w miesiąc

płaski brzuch

Lub szybciej.

Z pewnością kojarzycie kolorowe pisemko Men’s Health? Kolejny raz na okładce gości temat „Płaski brzuch w 21 dni”. Serio ktoś w to wierzy? Niestety tak. Wierzyłam i ja, kupując tę gazetę swojemu ex, ale przynoszenie do domu kolejnej porcji makulatury niczego nie zmieniało. Ciekawe czemu…

Czytanie porad niczego nie zmieni, jeśli za tym nie pójdzie działanie w tym kierunku. Niemniej jednak takie gazety sprzedawały się, sprzedają i będą się sprzedawać bardzo dobrze, no bo przecież od jutra. Kupię, poczytam i jak już będę wiedzieć, to zacznę nad sobą pracować.

Czy te porady w ogóle są skuteczne? Pojawiają się przecież co numer (w tej i w innych gazetach fitness), więc jeśli są w jednym numerze, to po co wrzucać je do każdego kolejnego? Przecież super skuteczny sposób na płaski brzuch podziała już za pierwszym razem. Podziała?

Podziała. Ale wyobraźmy sobie przeciętnego czytelnika takiej gazety. Od razu zaznaczę, że nie czytałam informacji o grupie docelowej tego pisma – nawet nie wiem, czy coś takiego jest podane do wiadomości publicznej. Opiszę swoje wrażenia jedynie znając zawartość gazety.

Dobrze wyglądający facet w wieku 30-35, który ma dobrą pracę (stanowisko manager w górę) i jest zadowolony ze swojego życia. Jest wolny lub od niedawna ma partnerkę – ona stanowi jedynie ładny dodatek. Kocha swoje ciało i poświęca czas ćwiczeniom i poradom żywieniowym, o których przeczytał. Jest średnio dowcipny.

Chociaż pamiętam, że kiedyś zrobili taki konkurs, w którym czytelnicy mieli możliwość trafić na okładkę tej gazety. To była super inicjatywa, bo z pewnością podziałała na wielu niedowiarków i przybliżyła nieco realny wpływ zawartych tam porad. Tylko nie wiem, czy to była jednorazowa akcja czy zdjęcia czytelników pojawiły się na kilku okładkach. Ktoś wie?

NO ALE JAK TEN PŁASKI BRZUCH?!

No ćwicz! I jedz zdrowo przede wszystkim. Samo nic się nie zrobi, nawet jak przysypiesz się tymi wszystkimi poradami „jak szybko schudnąć”, „jak mieć płaski brzuch” itp. Możesz obserwować fanpage Ewy Chodakowskiej i komentować każdy jej post, ale jeśli nie wprowadzisz porad w życie, to płaski brzuch będziesz oglądać jedynie na okładkach gazet.

A w damskiej edycji po raz chyba milionowy z okładki pręży się Gwyneth Paltrow. Czy nie ma innych szczupłych i wysportowanych kobiet? Np. w Polsce, skoro to polska gazeta? Wolę patrzeć na „namacalne” osoby, z którymi można umówić się na kawę czy napisać maila i dostać odpowiedź (da się tak).

Wyphotoshopowane (polish-english lvl master) gwiazdy największego formatu są dla Was atrakcyjne na okładkach gazet, czy wolelibyście oglądać prawdziwych ludzi?

Wybrane dla Ciebie: