Blogogody jako kampania reklamowa.
No nie! Tego jeszcze nie było. Takie jawne pogwałcenie prywatności przez zaangażowanie kilku (!) firm do organizacji ślubu, wesela i podróży poślubnej. Kto to wymyślił? Poniżej opisy ze stworzonej na tę okazję STRONY.
Dorota
Blogerka zajmująca się kulturą czeską i żydowską. Mól książkowy, podróżniczka oraz przewodnik-amator, fanka robótek ręcznych. Gdyby miała czas i pieniądze, sama wydziergała by sobie ubrania w stylu słowiańskim. Urodę ma może niesłowiańską, ale całym sercem kocha swoją słowiańską ojczyznę.
Jakub
Bloger i specjalista w zakresie marketingu z użyciem social media. Gracz, a także fascynat kultur słowian i wikingów. Sam chętnie wsiadłby na drakkar by poznawać nowe lądy, ale urodził się o jakieś 1600 lat za późno. Lubi też dobrze zjeść i popić zacnym trunkiem.
Jak tak można?
Pytania o granice intymności? Cóż. Zachęcam do zapoznania się z wielkim startem kariery Kim Kardashian i sprzedażą właściwie całego życia. To się nazywa brak prywatności i intymności, a nie udostępnianie zdjęć i nagrań ze ślubu i podróży poślubnej. Granica jest dokładnie tam, gdzie postawi ją sam zainteresowany a jeśli chodzi o ślub, to od kiedy jest to wydarzenie prywatne, po którym zaciera się wszystkie ślady?
Ci, którzy nie wrzucili na fejsbunia czy insta chociaż jednego zdjęcia z tego jakże prywatnego wydarzenia, niech pierwsi rzucą kamień. Różnica pomiędzy „zwykłym” użytkownikiem a blogerem jest taka, że ten drugi ma wielkie marzenia i plany, na których realizację ma pomysł. To, że przy okazji upiecze dwie pieczenie, liczy się tylko na plus. Skoro firmy chętnie wchodzą w taką współpracę, to dlaczego tego nie robić?
Blogogody pokazują między innymi to, że zarabianie na blogu nie sprowadza się do zgarnięcia równej sumki i spłodzenie jednego lub dwóch wpisów okraszonych zdjęciami produktu. To może być szerokie polem do popisu, bo jedynym ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia blogera (no dobra, dla marek zasięgi liczą się przede wszystkim). Pomysł ze ślubną akcją jest super i według mnie takie przecieranie szlaków jest ważne dla całej blogosfery. Powodzenia! :)