Przepis: Pizza domowa (prawie)

Pizzerii w Warszawie jest do wyboru, do koloru. Jedne lepsze, drugie gorsze, jedne droższe, drugie tańsze. Z elektrycznego pieca i tego opalanego drewnem. Z sieciówki albo najdroższej restauracji. Na każdą kieszeń i gust.

A jeśli nie chcę gotowej pizzy? Będąc posiadaczem dobrego piekarnika warto się trochę pomęczyć i samemu przygotować ciasto. Jeśli piekarnik nie wyciąga wyższej temperatury niż 250, to dobrym rozwiązaniem jest kupienie gotowego, świeżego spodu do pizzy. Po upieczeniu od ciasta czuć chemią, ale hej, robicie pizzę w 20 minut, o Waszym ulubionym składzie.

Lista zakupów:
– spód do pizzy 4,12 (x2)
– puszka pomidorów 1,98
– czosnek 1,89
– rucola 2,69
– pieczarki 7,79
– pomidorki 5,83
– vege kiełbaski 8,59

IMG_20150128_205815 IMG_20150128_211021 IMG_20150130_223341IMG_20150130_224745jjj IMG_20150130_224918

Pizza, którą ja się przejadłam a J. najadł, kosztowała 18,50 zł. Tyle, ile jedna mała pizza z restauracji. Żeby się najeść, przeważnie zamawiamy dwie. Średnie. Jedzenie tego, co zrobię sama, sprawia mi dużo więcej radości i satysfakcji niż wykonanie telefonu do restauracji. Mimo to, dużo częściej zamawiam gotową pizzę, bo ciągle czekam na swój gotowy ideał.

Continue Reading