KOCHAM kuchnię włoską. Jej prostotę, uniwersalność i smak, który kojarzy mi się z domowym ciepłem i bezpieczeństwem. Przygotowanie takiego spaghetti do dosłownie chwila krzątania się w kuchni i ubrudzenie tylko dwóch naczyń, a konkretnie garnka (do gotowania makaronu) i dużej patelni (do przygotowania sosu). Dzisiaj wariacja na temat sosu bolognese – wegetariańskie spaghetti. Gotowi?
- 1/2 opakowania makaronu spaghetti
- 1 butelka (680 g) passaty pomidorowej
- 250 g pieczarek
- 1 duża cebula
- 4 duże ząbki czosnku
- 1 łyżka masła
- 1 kula sera mozzarella
- 1 garść posiekanego szczypiorku
- olej
- sól, pieprz, zioła prowansalskie
Do średniego garnka wlać wodę, dosypać dużą szczyptę soli i wstawić do zagotowania. Do gotującej wody wstawić makaron i gotować ok 12 minut. Po tym czasie odcedzić.
Po wstawieniu wody rozgrzać patelnię z niewielką ilością oleju, cebulę pokroić w piórka i podsmażać na niewielkim ogniu. Pieczarki umyć i pokroić na pół lub na 4 części (jeśli są duże). Czosnek drobno posiekać i razem z pieczarkami wrzucić na patelnię do zarumienionej cebuli. Wymieszać i w razie konieczności dolać trochę oleju.
Kiedy pieczarki i czosnek się zarumienią, wlać passatę pomidorową i zwiększyć ogień. Kiedy całość się zagotuje dodać masło i pokrojoną w plastry mozzarellę. Doprawić do smaku i gotować dalej co chwila mieszając, do rozpuszczenia się sera. Zdjąć z ognia, wrzucić szczypiorek i dokładnie wymieszać.
Są dwie możliwości podania: makaron wyłożyć na talerz i polać sosem, lub przełożyć makaron do sosu i wymieszać, po czym nakładać na talerz. W obu przypadkach smakuje genialnie. Polecam!
