Ludzi Pan wiezie a nie ziemniaki!
Autobusowy buc uraczył mnie dzisiaj głośnym okrzykiem prosto w ucho. Jasne, autobus szarpie, gwałtownie hamuje (nie bez powodu), przy skręcaniu działa siła grawitacji itp. Możesz się trzymać mocniej bucu! Stań bokiem do kierunku jazdy a nie przodem. Oczywiście można całkiem się puścić, stanąć po środku i narzekać na każde pochylenie się autobusu, ale czy trzeba? Takie buce widocznie muszą. Żeby znaleźć jeszcze jeden temat do publicznego sarkania.
A we wtorek i w środę Ty masz w domu pranie
Całe szczęście już minęły czasy, kiedy w proces prania była zaangażowana cała rodzina. Praniem i wirowaniem zajmuje się pralka, do suszenia najczęściej używamy elektrycznej suszarki. Czemu więc na myśl o praniu wielu ludzi zaczyna szukać innych zajęć?
Zniszcz ten dziennik II
Co? Mam rysować po książce? Deptać i wyrywać strony?! W moim domu zawsze było zatrzęsienie książek i zostałam wychowana w szacunku do słowa pisanego. Za mną dopiero kilka stron wykonywania zadań ze „Zniszcz ten dziennik”, które w większym lub mniejszym stopniu są dla mnie istną męczarnią.
Postanowiłam się podzielić z Wami moim zapełnianiem dziennika sobą – jakkolwiek dwuznacznie to brzmi – i w każdą sobotę będę wrzucać opis tworzenia/niszczenia kilku kolejnych stron. Być może będę czasem potrzebowała Waszej pomocy do wykonania niektórych zadań a może Wy też niszczycie własny dziennik i chcecie pokazać swoje dzieło. Piszcie śmiało na Facebooku.
Still Alice
Wszystkie umieszczane przeze mnie recenzje filmów, książek i innych, będą zawierać dokładny opis fabuły – łącznie z zakończeniem. Ta również.
Chcesz mieć niespodziankę? Nie czytaj!
Plotka, ploteczka, plotunia
Wieki temu codziennie zaglądałam na portale plotkarskie. Po co? Z ciekawości, z nudów, w poszukiwaniu szybkiej i taniej rozrywki… Sama już nie wiem. Ostatnio zajrzałam na jeden z najbardziej znanych i zobaczyłam te same „szokujące” tytuły, które mają przyciągnąć uwagę i wprawić czytelnika jedynie w stan zazdrości i zawiści.
Uwaga: wirus!
To musiało się tak skończyć. Coraz większa ilość smarkających i kaszlących osób w biurze, szybko zmieniająca się temperatura na dworze, klimatyzacja w budynku… Sezon na różnego rodzaju przeziębienia trwa w najlepsze i niestety w tym roku nie udało mi się przed nimi ukryć. Wizyta u lekarza zaliczona, leki kupione.
Jak podczas każdej choroby: siedzę na kanapie, pod kołderką z laptopem na kolanach i gram.
Tym razem przypominam sobie Sniper Ghost Warrior 2 (niech zginie marnie ten, kto pożyczył i nie oddał jedynki). Gińcie zarazki!