Niszczenia dziennika kontynuacja

Co? Mam rysować po książce? Deptać i wyrywać strony?! W moim domu zawsze było zatrzęsienie książek i zostałam wychowana w szacunku do słowa pisanego. Za mną dopiero kilka stron wykonywania zadań ze „Zniszcz ten dziennik”, które w większym lub mniejszym stopniu są dla mnie istną męczarnią.

Postanowiłam się podzielić z Wami moim zapełnianiem dziennika sobą – jakkolwiek dwuznacznie to brzmi – i w każdą sobotę będę wrzucać opis tworzenia/niszczenia kilku kolejnych stron. Być może będę czasem potrzebowała Waszej pomocy do wykonania niektórych zadań a może Wy też niszczycie własny dziennik i chcecie pokazać swoje dzieło. Piszcie śmiało na Facebooku.

Zostało mi kilka zadań do końca, więc dzisiejszego – i tym samym ostatniego – wpisu Zniszcz ten dziennik XI nie będzie. Nie wyrobiłam się w tydzień, więc ajm sorry. Wcześniejsze obrazy destrukcji możecie prześledzić TU.

A jak wygląda Twój dziennik?

Wybrane dla Ciebie: