Przy okazji mojego odliczania do lata, do formy postanowił wrócić także J. Jednak poza ćwiczeniami stara się wyeliminować ze swojej diety cukier, czekoladę i te wszystkie wysokokaloryczne i słodkie przekąski, które przeszkadzają w kontrolowaniu swojej wagi.
Co zrobić, kiedy nagle przychodzi ochota na zjedzenie czegoś słodkiego tu i teraz? Ratunkiem mogą być syrowe wegańskie batony, które można przez kilka dni przechowywać w pojemniku i zajadać w momencie „załamania cukrowego”.
- 100 g suszonych śliwek
- 100 g suszonej żurawiny
- 100 g orzechów nerkowca
Wszystkie składniki wrzucić do robota kuchennego i rozdrobnić. Prostokątny pojemnik wyłożyć papierem do pieczenia, do którego przełożyć przygotowaną masę. Wolnymi brzegami papieru przykryć masę i równomiernie ugnieść za pomocą palców lub szklanki.
Prawie gotowe batony włożyć do lodówki na 30 minut, żeby dokładniej się sklepiły. Po tym czasie wyjąć pojemnika, rozwinąć papier i pokroić w prostokąty lub dowolny kształt. I gotowe!
Oczywiście do przygotowania takich batonów można użyć dowolnych składników, w tym przynajmniej jednego o zwiększonej kleistości, żeby całość trzymała się razem.
Uwaga: Takie batony, mimo że dużo zdrowsze, nadal mają sporo kalorii. Wystarczy jeden dziennie w czasie „kryzysu”. ;)